deser - 61894 przepisów (strona:2058/4127)

słodycz przełamałam malinami i borówkami, oczywiście o tej porze roku mrożonymi.    Zrobiłam go w małej formie, 18 cm, dzięki czemu jest wysoki i zgrabny.   Dzięki temu deser smakuje jeszcze lepiej i pięknie się prezentuje.  Na pewno świetnie nada się na nadchodzące Walentynki i może być uroczym, słodkim prezentem dla ukochanej osoby (o ile zasłużyła :DDD). Polecam

Nasz ulubiony deser na Wielkanoc, przepis przekazywany w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Tym razem zagościł na naszym stole w postaci imieninowego tortu. Pyszne, jednak kaloryczne ciasto, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na chwilę rozpusty.  Serdecznie polecam;) Jakość zdjęcia nie za dobra ale niestety nie posiadam innego bo ciasto było robione na zamówienie;) Składniki

Babeczki z walentynką to kolejna propozycja słodkiej dekoracji, którą możecie zaserwować na walentynkowy deser (śniadanie? ;) ). Jako bazę przygotowałam kruche babeczki waniliowe, do tego krem śmietankowy i słodkie walentynki z masy cukrowej (ją także możecie zrobić sami w domu). Jeśli nie przygotowujecie walentynkowego przyjęcia (jest coś takiego jak walentynkowe przyjęcia?) zrobienie kilku sztuk nie powinno zająć Wam dużo czasu, a efekt

Szybki i prosty deser dla zapracowanych czyli, kakaowe ciasto z mikrofalówki :) ~ Kakaowe ciasto z mikrofalówki ~ Składniki: 4 płaskie łyżki mąki pełnoziarnistej 2 łyżki kakao naturalnego 1-2 łyżki cukru (w zależności czy lubimy bardziej, czy mniej słodkie) jajko 3 łyżki oleju  3 łyżki mleka 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia opcjonalnie cynamon  + dowolnie dodatki np. dżem kostka czekolady masło

rozpuszczamy masło z miodem. Przekładamy bakalie do foremki od tarty wyłożonej papierem do pieczenia. Zalewamy nasze ciasto gęstym syropem z miodu. Pieczemy około 30 minut w 150 stopniach. Taki deser jest bardzo słodki, ale bardzo smaczny

przygotowywać w domu. Od rana do późnych godzin nocnych można je kupić w ulicznych jadłodajniach. Śniadanie można zjeść w drodze do pracy kupując z garkuchni na wózku kawę, zupę, deser ryżowy lub świeżo po porcjowane owoce, wszytko obowiązkowo podane w foliowej torebce. Bardzo popularne są zupy, które są dobre na każdy dzień i jada się

owoców, ponieważ są jędrne i urodziwe, jednak możemy również wykorzystać nasze mrożonki, gdyż ich smak i wygląd nie odbiegają zbytnio od letnich okazów. Beza z truskawkami to mój ulubiony deser. Słodkie, kruche blaty, soczyste owoce i kremowy, aksamitny krem. Wszystko ze sobą współgra idealnie! Zawsze korzystałam z serowego kremu, ale tym razem połączyłam go z białą czekoladą. To musiało się

odwróconym spodzie. Nagle wszystko okazało się banalnie proste, szybkie i efektowne. Z tego też powodu, zachęcam Was do wypróbowania przepisu. Będziecie mogli błysnąć w towarzystwie umiejętnością przygotowania francuskiego klasycznego deseru. Możecie go podać na ciepło z lodami lub schłodzony. Ciasto najlepiej smakuje tego samego dnia, kiedy je piekliśmy ;) Składniki ciasto francuskie (polecam od razu okrągłe) 5 jabłek (golden delicious, gala

smakuje. Schłodzona przez całą noc, nasączona aromatycznym syropem z rumem( a teraz z domową wiśniówką) i podana z macerowanymi w nalewce  truskawkami jest idealnym, rześkim i jakże uskrzydlającym deserem:) Zrezygnowałam z dodatku bitej śmietany, która nie do końca pasuje mi do całości. Użyłam truskawek, kiedyś były to ananasy, świetne smakuje też z malinami. Ciasto zawsze pięknie wyrasta, ma spore

poczekać. Nawet jeśli zaskoczy nas w najmniej spodziewanym miejscu.  Pięćset gram. Tyle ważyło moje marzenie. Co zrobić by zachować je na dłużej? Dodane do ciasta lub deseru nie przetrwa więcej niż dwa dni. Zbyt długo szukałam, by cieszyć się nim tak krótko. Ale znalazłam sposób, by cieszyć się Blanką aż do zimy. Właśnie wtedy sączona powoli nalewka z białej

zostawić odrobinę do dekoracji)  na gładką masę, przelać na ciasto. Chłodzić w lodówce, aż masa stężeje.  Gotową tartę udekorować bitą śmietaną i truskawkami. * przepis cytuję za książką DESERY wydawnictwa Konemann

będzie nie tylko smaczne, ale i nabierze ciepłego, energetyzującego koloru.  Ten kolor, smak i ciepło potrawy czynią cuda! Słońce wychodzi nieśmiało zza chmur, a ja nabieram ochoty na deser - może letnie owoce pod chrupiącą kołderką crumble? Kto wie... Teraz jednak pora na risotto i kilka zasad, które decydują o jego właściwym przygotowaniu. Oczywiście kluczowym składnikiem jest ryż, jednak wyłącznie

czosnku nie znajduje u mnie żadnego zrozumienia.  Tym bardziej, iż czasem takie osoby zasiadają u mnie do stołu, na którym zdecydowana większość podawanych potraw - nie wliczając jeszcze deserów (nad tym wciąż pracuję;) - zawiera właśnie czosnek.  I co? I jedzą, chwalą, biorą dokładki, ale czosnku nie jadają .... Czyżby? Zastanawia mnie ta kontrowersyjność czosnku. Domyślam się, że chodzi głównie

mnie i wprawiły w doskonały przedświąteczny nastrój.   A sama gołębica? Zanim napiszę jak smakuje, poczytajcie trochę o jej ciekawej historii. Kiedy po tradycyjnym, wielkanocnym obiedzie przychodzi pora na deser, na włoskich stołach pojawia się Colomba – wyrośnięte ciasto w kształcie gołębicy. Od zamierzchłych czasów gołębica, obok jajka,  jest symbolem pokoju, odrodzenia i miłości. Gołębica z ciasta stała symbolem włoskiej

zjeść.  Creme brulee o smaku najpiękniejszych róż, płatków rozchylonych porannym słońcem. Za tym tęsknie. Za kwiatami, zapachami, za kwitnącym krzakiem róży pod oknem.  Czy się uda? Kładę deser na stole i nie mówię nic, zupełnie jakby się zjawił za sprawą magii. Czekam. Słyszę stukanie. To łyżeczki pytają karmel o zgodę.  Złocista skorupka rozchyla się i uwalnia zapach