usunąć pręciki- podobno są niesmaczne. Przez powstały otwór nadziewamy kwiaty masą serową. Jeśli kwiaty były rozwinięte, górne końcówki płatków skręcamy, tak, żeby masa nie uciekła. Nadziane dokładnie maczamy w cieście i smażymy na mocno rozgrzanym oleju przez około 2 minuty. Gotowe danie serwujemy na ciepło, na liściach sałaty lodowej, skropione sosem z octu balsamicznego. Mnie kombinacja smaków wprawiła w zachwyt
les mirabellesmiksujemy jeszcze chwilę. Następnie dodajemy i robimy to samo z mlekiem i masłem. Na koniec wsypujemy ziarenka wanilii, wlewamy wodę różaną i mieszamy łyżką. Do każdej muszelki wkładamy łyżeczkę ciasta- jeśli jest go mniej to ciastka wychodzą ładniejsze. Pieczemy 10 minut- pierwsze 6 w temperaturze 220*C, następnie 4 w temperaturze 180*C. Kiedy ciastka są rumiane na brzegach wyjmujemy
les mirabellesmuffiny. Cukier i masło ubijamy mikserem na gładką masę. Dodajemy stopniowo jajka, wciąż ubijając. Dodajemy przesianą mąkę, proszek do pieczenia i gałkę muszkatołową, następnie śmietankę i dobrze mieszamy. Ciasto umieszczamy w foremkach, wierzch każdej babeczki dekorujemy kawałkami śliwki i pieczemy 20-25 minut do suchego dźgulca. Anglicy radzą jeść na ciepło, z dużą ilością kawowego karmelu. Sos karmelowy z butelki
les mirabelleskwiatem. Róża portlandzka jest piękna nawet w deszczu. Krwawnica i morwa radzą sobie koło akacji. Lekko przywiędnięta rabata kwiatowa. Nawłoć i pysznogłówka zakwitły pod naszą nieobecność. Gruchy skończą w cieście a grzyb niestety na nic się nie zda- ślimaki były pierwsze. Cukinie! Oczywiście plony trzeba było zużyć, dlatego przygotowałam eksperymentalny sos do wspomnieniowego makaronu- bo smakiem nawiązywał trochę do naszych
les mirabellespodzielę się przepisem na przepyszne, banalnie proste smarowidło z cukinii, które w oryginalnym przepisie masłem zwali. Tak jak chleb cukiniowy nie jest do końca chlebem, a bardziej babko-podobnym ciastem (tych co nie widzieli niezwłocznie odsyłam do tego wpisu , bo wypiek ten jest rewelacyjny), tak masło z niej zrobione nie jest do końca masłem. To bardziej coś przypominającego marmoladę
les mirabellesNasz weekend był trochę szalony- ale właściwie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Udało się wiele rzeczy, które ogólnie uznajemy za relaksujące. Była zupa cukiniowa, ciasto gruszkowe, praca w ogrodzie- trawa jest skoszona, niektóre grządki ogarnięte, orzechy i owoce róży zebrane. Obejrzeliśmy słaby film dla młodzieży, lepszy serial z Halle Berry, ja przypomniałam sobie nawet parę odcinków Felki. Dokończyliśmy halucynogenne zielonogórskie
les mirabellesmamy 110 gram:). Miksujemy masło, cukier i syrop waniliowy. W oddzielnym naczyniu mieszamy mielone orzechy, mąkę, kakao i sól. Cały czas miksując dodajemy sypkie składniki do masy maślanej. Kiedy ciasto jest jednolite formujemy z niego kulki wielkości orzecha włoskiego, układamy na blasze, lekko spłaszczamy, dekorujemy orzechem i pieczemy około 10 minut. Wystudzone ciastka przechowujemy w szczelnym naczyniu, podżerając w chwilach
les mirabellesJamiego w książce "Comfort Food", następnie odnalazłam odcinek jego serialu, w którym gnudi przyrządzał. To było straszne, ponieważ w tym samym odcinku robił też Hummingbird Cake- jedno z najlepszych ciast świata. Nie obyło się bez kilku okrzyków, ciężkiego odwodnienia (ślinotok...) i wylizania ekranu. A potem było gnudi. I przyniosło szczęście. Kluczem do idealnych gnudi jest odpowiednia ricotta. Niestety jedyna jaką
les mirabellesJeden z lepszych serników, jakie ostatnio jadłam. Delikatny, a zrazem puszysty. Kremowy, z dużą ilością jagód. Czekoladowy spód doskonale wpisuje się w kompozycję całego ciasta. Pięknie się prezentuje. Zapewniam, że będziecie oczarowani jego smakiem :) Polecam! Składniki na spód: 50 g herbatników 2 łyżki masła 25 g gorzkiej czekolady Herbatniki bardzo drobno rozkruszyć. Masło i czekoladę rozpuścić, połączyć z herbatnikami. Spód
Domowa cukiernia Ewypagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Arial","sans-serif"; mso-fareast-language:EN-US;} Na pierwszym zdjęciu: dufinki (smażone kuleczki ziemniaczane), smażony kalafior w cieście oraz zielona fasolka z bułką tartą. Całkiem smacznie i nie tak bardzo drogo, nawet bez OpenCard. Na kolejnych zdjęciach prażony ser, frytki, zestaw surówek i jajko z majonezem. W menu jest nawet
Qlinarnie i QlinarnieCiasto i 3 składniki nadzienia, które idealnie do siebie pasują: mozzarella, grzyby, zioła (natka pietruszki, bazylia, oregano). Świetnie smakuje też skropiona odrobiną oliwy (żadnym ketchupem czy majonezem…). Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow
Qlinarnie i Qlinarniemojego bloga są i tacy:), to zapraszam na naleśniki na zielono. To danie robi się naprawdę szybko i można je przygotować od razu na 2-3 obiady. PS. Do ciasta naleśnikowego można dodać posiekaną natkę pietruszki. Składniki: olej 3-4 ząbki czosnku 1 cebula 500g pieczarek 1 opakowanie szpinaku mrożonego 1 opakowanie fety Drobno pokrój czosnek i cebulę. Na patelni
Qlinarnie i Qlinarnierodzynki, cukier/syrop, olej i proszek do pieczenia. Masa ma być dość gęsta (jeśli nie jest, dodaj jeszcze trochę mąki). Dokładnie wymieszaj. Smaż małe placuszki na suchej patelni (1 łyżka ciasta na 1 placek). Podawaj ciepłe. Česká Hospoda Bardzo mile wspominam pobyt w Czechach, ludzi i tamtejsze jedzenie. Nie bez powodu nogi zaniosły mnie do Českiej Hospody (ul. Rynek 5, Rzeszów
Qlinarnie i Qlinarniebardzo kaloryczne, czekoladowe i słodkie. Ale to nie pora, aby oszczędzać na kaloriach i tracić na smaku. Nie zmniejszajcie więc ilości masła, cukru ani czekolady. P.S. Ciasto jest niskie i nie wyrasta, ale tak ma być:). Zapewniam, że podbije wasze podniebienie. Przepis na ten amerykański deser dostałam od… angielskiej rodziny, u której kiedyś mieszkałam. Składniki: 2 tabliczki gorzkiej czekolady
Qlinarnie i Qlinarnie