We wrześniu pisałam, że na blogu cicho, ale w porównaniu z październikiem to ruch był jak na sobotnim targu. Wybaczcie, ale wszystko dlatego, że naprawdę jestem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNie mam ostatnio weny. Ani na pieczenie, ani tym bardziej na pisanie. Myślicie, że dopadła mnie jesienna depresja? Nie, to nie to. Choć nie ukrywam, być
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJak minęły Wam Święta? Mam nadzieję, że odpoczęliście w przyjemnej, rodzinnej atmosferze, zjedliście mnóstwo pyszności, śmialiście się dużo i macie teraz mnóstwo energii do stawienia czoła
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDziś, zupełnie wyjątkowo, szłam do pracy na siódmą trzydzieści. Półtorej godziny spania dłużej to nie byle co, więc oczywiście obudziłam się w okolicach czwartej i nie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDzisiaj piątek, więc czas zacząć myśleć o sobotnim śniadanku. Jeśli mam wolny weekend, staram się w piątek wieczorem upiec chleb lub bułeczki - takie aromatyczne śniadanie wprawia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUwielbiam świeże, domowe pieczywo. Czy to bułeczki, czy chleb, albo słodka chałka czy drożdżówki... Wszystko, co nada się na śniadanie, jest u mnie mile widziane. Ciągle
Pożeraczka, czyli raz adobrzePisałam już o tym, że piekę ostatnio zawrotne wręcz ilości pieczywa. Wszystko dlatego, że teraz codziennie jemy razem śniadania (i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeLussekatter, czyli koty Łucji, to szafranowe bułeczki tradycyjnie wypiekane w Szwecji 13.12. Od tego dnia można je dostać w każdej piekarni, a do tego szklankę kakao
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNie gram w gry na komputerze. No, dobrze... Od czasu do czasu ułożę pasjansa albo skasuję górkę klocków w mahjongu. I to wszystko.Gry jakoś nigdy nie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWczoraj w okolicach godziny piętnastej siedziałam sobie przy stole przed laptopem. Świeciło słonko i ogólnie pogoda wydawała się być wręcz wiosenna. W pewnym momencie się zachmurzyło
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOstatnio witają nas poranne mgły. Choć dzień się później nieco rozjaśnia (na szczęście!), to rano powleczony jest gęstą bielą. Nie widać niemal nic, dobrze, że smycz
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDzisiaj mam kolejną propozycję na bułeczki do wielkanocnego koszyczka. Wyjątkowo dobrze prezentujące się wianuszki - ich oryginalny kształt przyciąga wzrok. W dodatku smakują wyśmienicie, i są banalnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeTak, wiem - w tym, co wczoraj napisałam, ciężko się połapać. Wszystko dlatego, że bałam się zapeszyć, a z drugiej strony roznosiły mnie emocje - ciężko mi było
Pożeraczka, czyli raz adobrzeI dzisiaj znów jestem sama w domu. C. pojechał na wieczór kawalerski - o wpół do szóstej rano! Nie wiem, jak oni wszyscy mają zamiar wytrwać do
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOdrywane bułeczki cynamonowe...Rumiane zawijaski z ciasta drożdżowego.Wypełnione słodką pastą cynamonową.Niebo w gębie! Składniki: Ciasto:180 ml mleka (u mnie 0,5%);50
Gospodyni Miejska