Siódma czterdzieści. Budzik. Drzemka. I jeszcze pięć minut. Otwieram oczy. Przecieram je ze zdziwieniem - w pokoju jest zupełnie ciemno. Owszem, zdążyłam się już przyzwyczaić, że wstając
Pożeraczka, czyli raz adobrzeTak, tak, wiem, nudna już jestem z tymi biscotkami . Obiecuję, że w tym tygodniu to już ostatnie. Nie mogę się opanować - uwielbiam te chrupiące ciasteczka, a
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMiewamy czasem z C. dziwne poranki. Dziwne dlatego, że bywa to nasze jedyne wspólne kilkanaście minut w ciągu dnia. Dziwne dlatego, że on jest już po
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę obudziłam się i z zachwytem patrzyłam przez okno przez kilkanaście minut. Chwilę później byłam już ubrana i niemal siłą wyciągałam C. z łóżka marudząc
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMania pieczenia ciasteczek ma się dobrze, powiedziałabym nawet, że ewoluuje. Dzisiaj co prawda nic - po pobudce o czwartej trzydzieści, cichym buncie auta, które postanowiło nie ruszać
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKiedy zobaczyłam te gwiazdki w Småkager. Kræs for slikmunde wiedziałam, że muszę je przygotować. Urocze maleństwa w czarne kropeczki, w dodatku przełożone powidłami śliwkowymi - mniam . Na
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDzisiaj króciutko, ale zapewniam, że to nie dlatego, że nie ma o czym pisać. Dopiero co wróciłam z pracy, szybki prysznic i trzeba upodobnić się do
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDziś też nie za długi wpis... Wczorajsza impreza udała się naprawdę znakomicie - rozweseleni alkoholem Duńczycy są bardzo, hmm... Ciekawi . W związku z tym, że zawarliśmy
Pożeraczka, czyli raz adobrzeZdecydowanie. To te wygrały konkurs na najlepsze świąteczne łakocie. Musiałam pochować je na dnie puszek, żeby nie wyjadł od razu wszystkich. Co jest ogromnym komplementem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeI znów Maggie mnie skusiła. Kiedy pokazała mi przepis na serca z Bazylei wiedziałam, że będę musiała je upiec. I choć mój niemiecki jest bardzo
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUff... Za pisanie tego posta zabierałam się od dwóch dni, ale ciągle byłam tak zmęczona, że poddawałam się po pierwszym zdaniu (albo jeszcze przed). Dziś jednak
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMam problem. Poważny. Ostatnio skala problemu rośnie dramatycznie, żeby nie rzec - wręcz drastycznie... Otóż, jestem postawiona pod ścianą, i mam dwie opcje - żyć, czy spać...? Oto
Pożeraczka, czyli raz adobrzeZarzekałam się, że poczekam na pierwszy śnieg z przygotowaniami do Świąt. Przeglądając jednak zaprzyjaźnione blogi, nie potrafiłam oprzeć się tej przedświątecznej aurze - oczywiście ciasto na piernik
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMadame Edith ma czarującego bloga. Lubię na niego zaglądać dla apetycznych zdjęć i smakowitych przepisów (a może odwrotnie...?) , dla recenzji restauracji, które skrzętnie notuję na wypadek
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNie potrafię się oprzeć ciasteczkom czekoladowym. Teraz już zresztą nawet nie próbuję, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że w przedbiegach jestem skazana na porażkę. Czekolada ma
Pożeraczka, czyli raz adobrze