Słyszeliście o Bodil ? Właśnie szaleje za oknami, a ja najchętniej schowałabym się zaraz obok Ptysi pod kołdrą. Wygląda tylko jednym okiem, czy aby na pewno jesteśmy
Pożeraczka, czyli raz adobrzeByliście grzeczni? Mikołaj o Was nie zapomniał? Znaleźliście słodycze albo inne drobne prezenty w butach? Czy też wolelibyście, żeby Wasze mieszkanie ominął, bo z kozaków wystawała
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWczorajszy dzień był pechowy. W piątek upiekłam pierniczki, w sobotę z samego rana zostały polukrowane. Następnie miała się odbyć kolejna partia pieczenia, ale nic z tego
Pożeraczka, czyli raz adobrzeMaggie wie, co dobre. Nie wiem, jakim cudem udaje jej się znaleźć te wszystkie pyszności w przepastnym internecie. Wiem za to, że jeśli proponuje wspólne pieczenie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeTo już nasze ostatnie wspólne pieczenie przed Świętami. Niedługo wszyscy całkowicie oddadzą się przedświątecznej gorączce, każdy zajmie się swoimi Świętami . Żeby pożegnać ten rok przyjemnie i
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNie było mnie przez kilka dni. Wsiąkłam tuż przed Świętami, i czuję się w obowiązku wytłumaczyć, dlaczego. Otóż w piątek miałam zorganizowaną wycieczkę do Kopenhagi, w
Pożeraczka, czyli raz adobrzeUwielbiam kasztany. Tak, te, które znajdujemy w parku zbieram ochoczo i trzymam w kieszeni kurtki na szczęście, albo w domu dla ozdoby - cudnie błyszcząca, brązowa skórka
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJuż przy pierniczkach pisałam, że nie mam cierpliwości do dekorowania ciasteczek. Pewnie dlatego, że talentu też nie mam za grosz, i widząc, jak wszystkie moje wysiłki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSpóźniłam się ze Świętami. Za późno zabrałam się za pieczenie ciasteczek, nie przygotowałam wymarzonego, piernikowo-pomarańczowego sernika. Żurawinę musiałam zamrozić, bo nie dałam rady zrobić ciasta
Pożeraczka, czyli raz adobrzeNareszcie! Udało się! Moi drodzy, radość i energia mnie rozpierają, cieszę się jak nastolatka po zdaniu matury. A może nawet bardziej, bo maturę się jednak częściej
Pożeraczka, czyli raz adobrzeDo Wigilii zostało niecałe trzydzieści dni. Dwadzieścia dziewięć, jeśli ktoś chce być dokładny. Liczenie godzin i minut sobie daruję, niemniej przekaz wydaje się być jasny - czasu
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWidziałam kiedyś w internecie spot, nie pamiętam już, czego konkretnie dotyczył. Wielu z Was pewnie też miało okazję go obejrzeć - o ludziach, którzy utknęli na ruchomych
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę pojechaliśmy do rodziców C. Zebrało się całkiem spore grono, ponad dwadzieścia osób w przedziale wiekowym od dwóch do prawie osiemdziesięciu lat. Wszyscy zgodnie zasiedli
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOgarnął mnie ciasteczkowy szał. W zasadzie to jedyne, co w tej chwili piekę. Zapisałam sobie całe mnóstwo różnych przepisów, i już widzę, że część z nich
Pożeraczka, czyli raz adobrzeZakwas na barszcz czerwony... Intensywnie czerwony i... buraczany. Pachnący czosnkiem i przyprawami. Bez dodatku konserwantów i chemii. Idealny do wigilijnego barszczu. Zapraszam! Składniki: 2 kg
Gospodyni Miejska