Choć poranki nadal mamy zimne dzisiaj wreszcie świeci słońce. Choć co godzinę budziły mnie dzieci mam ciut więcej optymizmu i spokoju w sobie niż w minione
Dzieje kuchennej WiewióryZ moimi kubkami smakowymi stało się coś dziwnego... i nie, nie jestem w ciąży! od jakiegoś czasu to co kiedyś było dla mnie przepyszne przestało takie
Dzieje kuchennej Wiewióry4.02 pierwsze "Cieść mamo!" z zamkniętymi oczami i uśmiechem na buzi, godzina leżakowania z drzemaniem i ciągłym poszturchiwaniem. 5.12 "mamo jeść!". No i rozpoczęliśmy niedzielę! A
Dzieje kuchennej WiewióryTo był piękny, słoneczny poranek a w kuchni pachniało drożdżowym ciastem. Dzisiaj upiekłam bułeczki z ciasta takiego jak na brioszkę, w formie ślimaczków nafaszerowanych czekoladą i
Dzieje kuchennej WiewióryPojawiły się dni parę temu na blogu Anny. Zafascynowały mnie swoim kształtem i wiedziałam, że upiekę je na dzisiejsze śniadanie. Lekkie, puszyste drożdżowe bułeczki z intrygującymi
Dzieje kuchennej WiewióryCo Wy na to, żeby na śniadanie zjeść taką bułeczkę??? za mną chodziły już od dawna i wreszcie je upiekłam! pyszne :) Przepis to moja kombinacja tego
Dzieje kuchennej WiewióryUwielbiam połączenie ciasta drożdżowego i jagód, kocham jagodzianki a te bułeczki chciałam upiec już dawno. Ślinotok pojawił mi się jak tylko zobaczyłam je w "Kulinarnych wyprawach
Dzieje kuchennej WiewióryDrugi września. Córcia sama obudziła sie 8 minut przed czasem z wesołym okrzykiem "Zdążyłam?". Zdążyła :) Na obudzenie, śniadanie, uczesanie, umycie i ubranie nie zabrakło czasu. Wzięła
Dzieje kuchennej WiewióryWtedy gdy niewiele pisałam na blogu powstało w mojej głowie kilka fajnych przepisów. Nie publikowałam ich by nie zapeszyć, niestety, nie zdobyły żadnej nagrody więc będę
Dzieje kuchennej WiewióryCo powiecie na domowe bajgle? Robiłam je po raz pierwszy wieczorem ubiegłej niedzieli by Córcia mogła wziąć jednego z nich do poniedziałkowego śniadaniowego pudełka. Przyznam szczerze
Dzieje kuchennej WiewióryCzy wiecie, ze dzisiaj w Szwecji obchodzony jest Dzień Cynamonowej Bułeczki??? Ja dowiedziałam się wczoraj z bloga pewnej fajnej kobitki mieszkającej w tym pięknym kraju :)I
Dzieje kuchennej WiewióryPyszne pierwsze lub drugie śniadanie, podwieczorek również niczego sobie. Z książki "O jabłkach". Niezbyt trudne w przygotowaniu, kuszące z wyglądu i pachną obłędnie. Zróbcie koniecznie!W
Dzieje kuchennej WiewióryPrzestawiliśmy czas, dzięki temu nawet w niedzielę wstaliśmy o 6.30 z tą tylko różnicą, że było już jasno :) Córcia wczoraj zaplanowała na poranek wspólna kąpiel, z
Dzieje kuchennej WiewiórySą takie blogi, na które jak wejdę dostaję ślinotoku i głowa od razu pracuje, mam składniki czy nie. Tak jest praktycznie zawsze gdy zajrzę do Lo.Francuskie
Dzieje kuchennej WiewiórySą smaki, na które ma się chęć zawsze, wszędzie i o każdej porze. Dla mnie tak właśnie się dzieje w przypadku kardamonu. Uwielbiam jego smak, zapach
Dzieje kuchennej Wiewióry