Z dzieciństwa pamiętam na imieninowym stole u Babci patery jajek ugotowanych na twardo posmarowanych majonezem, obsypanych świeżo skrojonym dużym szczypiorem - prosto z naszego ogródka albo rzeżuchą. Proste, ale tak pyszne, że zawsze jako pierwsza z przystawek znikała ze stołu, prosząc o dokładkę. A jajka były zawsze, bo mamy niedaleko rodzinę z gospodarstwem i kurkami hulającymi tu i ówdzie po całym podwórku;) Dziś takich wersji jajek na twardo jest bardzo dużo, a każda pyszna i kusząca. Moja wersja, oprócz pod... czytaj dalej...