Puree z dyni przygotowałam w poprzednim sezonie i upiekłam dzięki niemu obłędny, dyniowy sernik o cudownie żółtym kolorze. Pozostały zapas schowałam głęboko w szufladzie zamrażalnika i odnalazłam dopiero po roku. Wyrzuty sumienia nie pozwoliły mi go wyrzucić, więc zdecydowałam się upiec złociste dyniowe bułeczki, a później pyszne ciasteczka. Niesamowity smak i bajeczny kolor tych wypieków skłonił mnie do zakupu największej dyni w sklepie i przygotowania zimowych zapasów. Sądzę, że słoneczne naleśniki i muff... czytaj dalej...