Jest zima, choć temperatury nie są zimowe, a raczej wiosenno - jesienne, ale przy tych wiatrach i deszczach nabrałam ochoty na jakąś rozgrzewającą pyszną zupę. Chciałam, aby była dość gęsta, lekko pikantna, wyrazista w smaku i miała mnóstwo warzyw. Nie miałam jednak ochoty na nic tradycyjnego w stylu jarzynowa, pomidorowa czy pieczarkowa. Powstał więc w trakcie gotowania pomidorowy krupnik na wędzonej kości i szynce wieprzowej. Zupa niby też tradycyjna, ale w trochę innym wydaniu. Nigdy wcześniej nie jadłam k... czytaj dalej...