W grudzień wpadłam galopem. Wszystko robię w ciągłym biegu. Gdy jestem w pracy, czas mknie przy dokumentach, gdy wypadam ze szkoły, znów biegnę: do sklepu, do rodziców, na spotkanie, do domu. Nie umiem zwolnić. Na szczęście w tym roku dostrzegam piękniejący wokół świat. Pojawiają się pierwsze choinki, błyszczą świąteczne dekoracje, rozbrzmiewają dźwięki kolęd. Spoglądam na te oznaki nadchodzących świąt i czekam na moment, gdy przygotowania do Bożego Narodzenia zaczną się na dobre. Ale to za moment. A dzisia... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.