Wczoraj miałam zabieganą sobotę, całe popołudnie zajęły mi obowiązki zawodowe. Po uroczystościach udało mi się z chłopakami wpaść na krótkie zakupy i wtedy… odkryłam na sklepowej półce czarne oliwki. Nareszcie! Przez ostatnie tygodnie po prostu ich nie było. Zielone spokojnie stały w słoiczkach, a czarne zniknęły. Zastanawiałam się nawet, skąd ten brak, ale nie drążyłam tematu, cierpliwie czekałam na ich pojawienie się. I doczekałam się. Od razu włożyłam je do koszyka. Wiedziałam, że są z pestkami, ale zup... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.