Zaczął się marzec, a u nas sezon grypowy w pełni. W szkole część klas zdziesiątkowana, nauczyciele także chorują. Grypa dopadła również mnie. Ten długotrwały stres, którego doświadczałam, “zaowocował” dramatycznym spadkiem odporności. Łapię wszystko, co krąży w powietrzu. I czekam na wiosnę. Kiedy wreszcie zrobi się trochę cieplej, na pewno odżyję. Zawsze tak jest. Wiosną odzyskuję siły i nabieram energii. Zima z kolei jest dla mnie trudna każdego roku. A już ta trwająca wyjątkowo dała mi się we znaki. Złe wi... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.