Przepis na : deser
Święta za nami, wiosna się zaczęła. U nas pojawiła się nawet pierwsza, wiosenna burza. Taka prawdziwa – z błyskami, grzmotami, ulewnym deszczem i gradem. Ale burza jest po to, by po niej znów zza chmur wyjrzało słońce. Niestety, nie korzystam z uroków nowej pory roku, bo znów jestem chora. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale ten rok jakoś osłabił moją odporność i wciąż się zmagam z przeziębieniami – mniejszymi i większymi. Ale nie marudzę! Dam radę, dni są dłuższe, słońce świeci, będzie pięknie! Mojego optymi... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.