Uwielbiam być w domu, gdy na dworze jest zimno i wietrznie. Patrzę na prószący za oknem śnieg, który puchową pierzynką pokrywa drzewa i krzewy. Puch osiada na dachach pobliskich domów i tworzy białą czapę także na małym daszku karmnika, do którego czasami przylatują już ptaki. Siadam na ciepłej podłodze, przy oknie i razem z Hugiem i Maniem oglądam zabawy dzikich kotów, które przechadzają się po działce i szaleją na śniegu. Delikatnie drapię Mania po grzbiecie i uśmiecham się patrząc, jak Hugo kręci się, zaniepokoj... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.