Pada. Ba, leje jak z cebra. Od wczoraj. Znów przemoczyłam buty. Nogi marzły mi podczas przedostatnichw tym roku szkolnym lekcji.Ze smutkiem spoglądam w okno. Strugi deszczu leją się z nieba,groźnego, pochmurnego. Czyżby humor nie dopisywał? Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, Mokre niebo się opuszcza coraz niżej, żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja? A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę, Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople, patrzą na m... czytaj dalej...
Rany, jak ja dawno nie jadłam takiego makaronu! Ja robiłam go z kwaśną śmietaną i truskawkami, a makaron to musiały być jak najcieńsze nitki. Obudziłaś morze wspomnień :-)
Dzień dobry Karmelitko:)Przypomniałaś mi smak dzieciństwa - makaron z truskawkami to był letni przebój. Dziękuję!Pozdrawiam serdecznie,Edith
Takim makaron zawsze, ale to zawsze będzie mi się kojarzył z dzieciństwem. Bardzo go lubiłam, a teraz nawet nie pamiętam kiedy ostatnio jadła:(
taki obiadek to wspomnienie z przedszkola.. znowu chcialoby sie byc dzieckiem;)
przyłączam się jak najbardziej! tym bardziej, że taki sposób na odganianie deszczu jest niezwykle kuszący :)
ja to z samym jogurtem zwykle jadam, ale z twarogiem muszę spróbować obowiązkowo
makaron z truskawkami...kojarzy mi się z letnimi obiadami u mnie w domu:)
Tak proste dania są najsmaczniejsze,ja zrobiłam podobne ale dodałam serek orzechowy Pilos,danie wyszło pyszne.