Małe co nieco chodzi za Tobą jak cień. Chodzi i kusi. Coś niewielkiego, słodkiego i pysznego. Coś czekoladowego, by wzmóc produkcję endorfiny i serotoniny, by poprawić nastrój w ten szarobury, mroźny dzień. Coś, co wywoła ciepły na twarzy uśmiech i uczucie błogostanu. Coś, co nie wymaga wiele wysiłku. Może muffinkę? MUFFINKI ZE SNICKERSEM. /własny;/ na 12 muffinek 2 szklanki mąki 1 jajko 1/2 szklanki oleju rzepakowego 3/4 szklanki mleka 1/2 szklanki brązowego cukru 2 łyżeczki proszku do pie... czytaj dalej...
Znaleźć w środku takie nadzienie to prawdziwe szczęście :)
może 12 muffinek?? ;O wyglądają przepysznie! :)zapraszam do mnie na giveaway'a :D http://sweetcorner8.blogspot.com/2014/01/roszpunkowe-urodziny-druga-rocznica.html