Matura, matura, maturaaaa... Aaaaaaa! Z racji pisanej przeze mnie właśnie matury, przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie nie na blogu, po prostu nie mam czasu nie tyle na gotowanie, co na obróbkę zdjęć. Blog nieco podupadnie, ale odbiję to z nawiązką już po całym maturalnym zamieszaniu. Oczywiście wciąż jestem do złapania mailowo i poprzez fanpage W kuchni Karmel-itki. Trzymajcie kciuki za mnie i wszystkich maturzystów,te u rąk i u nóg! Pozdrawiam, Karmel-itka czytaj dalej...
Trzymam kciuki,m daję kopniaki na szczęście i niech moc będzie z Tobą!