Ostatnio zakupiłam kilka dyń, z których próbowałam zrobić coś smacznego. Jedna poszła na wegańskie babeczki, które nie wyszły takie, jak powinny (dodałam za dużo oleju i siemienia lnianego, więc w ogóle nie urosły). Drugą dynię pochłonęliśmy w formie frytek (swoją drogą ma bardzo podobny smak do batatów - mój partner Piotr w pierwszej chwili myślał, że właśnie je jemy :)) Ostatnia dynia trafiła na nasz stół w formie pikantnej zupy krem z zielonym groszkiem. Zupa dyniowa jest prosta w przygotowaniu oraz... czytaj dalej...