Mój następny chleb bezglutenowy, tym razem ryżowy. Wygląda trochę blado jak niedopieczony, ale cóż – ryż jest przecież biały, to i chleb musi być jasny. Poprzednie, które piekłam i zamroziłam po 2 kromki już zjadłam, musiałam więc upiec sobie nowy. Nie muszę codziennie jeść chleba, ale najlepiej smakuje, gdy się kończy albo już go nie ma. W moim osobistym rankingu moich chlebów bezglutenowych ten jest na drugim miejscu, po chlebie gryczanym z ziemniakami. Mam jeszcze w planie chleb z dodatkiem ugotow... czytaj dalej...