Dziś druga wersja pysznych ciasteczek z dodatkiem bardzo zdrowego amarantusa. Ostatnio oczyszczamy nasze organizmy na maxa, chyba nie zaszkodzi, a może pomoże... któż to wie. Najważniejsze, że ciasteczka wszystkim smakowały. To już druga partia tych pyszności, pierwsze były kokosanki amarantusowe, za drugim razem piekłam jedne i drugie. Akurat wykorzystałam całą puszkę mleczka kokosowego. Dla tych, którym przeszkadza smak amarantusa (jest dość specyficzny, mnie to akurat nie wadzi), wersja z s... czytaj dalej...