Dawno nie robiłam nic z mojego ulubionego ciasta krucho drożdżowego a jest takie wdzięczne. Nadaje się zarówno do słodkich jak i wytrawnych wypieków. Czasami kombinuję i zmieniam nieco proporcje składników - tym razem dałam o połowę mniej masła niż w pierwotnym przepisie bo ciastka są ze sporą ilością nadzienia. Mimo tej zmiany wyszły lekko chrupiące, pachnące, słodkie i znikają nie wiadomo kiedy . . . ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
Ich wygląd bardzo kusi wręcz krzyczą zjedzcie nas.Gdyby nie to że do najbliższego sklepu mam półtorej godziny jazdy samochodem to już dziś byłyby na moim stole.
tak daleko masz do sklepu ??? to mieszasz na odludziu, ale pewnie w pięknej okolicy :)
muszę Cię zmartwić - moje Żarłoczki pochłonęły już wszystkie wiatraczki przez weekend ... :)
Szkoda, ze nie można tak skubnąć jednego, chociaż kawałeczek, przez monitor:) Przepysznie się prezentują i na dokładkę z pysznym maakiem. Muszę koniecznie zaopatrzyć się w mak.Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku:)
Jejku sa przepiękne, musze je dzisiaj zrobić:))))
Dorotko, pewnie, że łatwe bo ja nie lubię trudnych wypieków :D mało we mnie cierpliwości i szybko się zniechęcam :)
Mniam smakowicie wyglądają, szkoda że mam tak daleko do ciebie bo wprosiłabym się na herbatkę z ..... wiatraczkiem :-).Pozdrawiam
Jestem zachwycona tym blogiem. Znalazłam go dziś przypadkiem poszukując przepisu na cebularze i ... nie przestałam czytać póki nie obejrzałam wszystkiego. Rewelacja! Smak i gust w każdej dziedzinie zarówno kulinarnej jak i foto. Szybko go nie opuszczę. Piękne dzięki dla Pyzy. Aguszka
Ciasto z pewnością wypróbuję, śliczne te ciastka, mam nadzieję, że uda mi się je uformować chociaż w połowie tak zgrabnie jak u Ciebie... :)A w ogóle bardzo pomysłowa ta piętrowa "patera"! :D Genialne.
Kasiu, Ty pewnie zrobisz je jeszcze ładniejsze niż ja :) a patera, cóż . . . potrzeba matką wynalazków :D
Aguszka, piękne dzięki dla Ciebie za to, że jesteś tutaj i za wszystkie miłe słowa :)
Dzień Dobry, trafiłam tu przypadkiem chyba ze trzy dni temu. Ciastka upiekłam wczoraj. Śliczne i bardzo smaczne. Oczarował mnie ich wygląd, skusiły mnie :).Dziękuję za przepis :)Pozdrawiam serdecznie, Małgosia
Małgosiu, miło że jesteś, rozgość się i zaglądaj kiedy tylko chcesz :)
Przepięknie wyglądają. Trafiłam tu dziś i już dodaję ten adres do listy moich ulubionych blogów :)
Oj, zaglądam :), dziękuję serdecznie za zaproszenie. Właśnie napisałam słówko pod bułeczkami nocnymi!, zapisałam sobie kilka przepisów i na pewno je wypróbuję.Serdeczności mnóstwo zasyłam, pyszne to wszystko!!!MałgosiaPs. A ciastka mroziłam, po rozmrożeniu i podgrzaniu na patelni z odrobiną wody smakowały rewelacyjnie :)
o widzisz - na mrożenie nie wpadłam, zresztą u mnie nie byłoby co mrozić bo wszystko pochłonięte szybko, ale komuś taka informacja może się przydać :)
Bo ja jestem okrutna i WYDZIELAM słodkości, głównie sobie ;).Lubię mrozić wypieki drożdżowe, bo po rozmrożeniu są jak świeże :). I jaka frajda dla niespodziewanych gości :).Dziękuję za nieustającą już teraz inspirację! M.
w takim razie zazdroszczę silnej woli - ja jestem straszny łakomczuch a goście, znajomi, wiedzą, że należy uprzedzać o wizycie bo wtedy jest większa szansa na coś dobrego :)