Przepis na : śniadanie
Dziś moje ostatnie odkrycie - pasztet z kalafiora. Zmiana trybu życia, konieczność codziennego wczesnego wstawania do pracy spowodowała, że z rana jem w pośpiechu, pakuję do pracy kanapkę i lecę. Wracam wieczorem, przez co niekoniecznie zawsze chce mi się stać przy garach. Do pasztetu z kalafiora podeszłam z lekką ciekawością, bez szczególnego entuzjazmu - myślałam, że uzyskam normalne smarowidło na kanapkę, które posłuży mi z rana, ale że nie będzie to nic szczególnego. Po wykonaniu okazało się, jak bardzo się... czytaj dalej...