Dzis wyszlo slonce, no w koncu. Ale jeszcze kilka dni temu niebo zasnute bylo szarymi chmurami. Opatulona w gruby sweter zasiadlam na kanapie. Nie pomogla filizanka goraczej herbaty. Nadal bylo zimno i nieprzyjemnie.Na taki dzien jak ten najlepsza jest czekolada. Ona poprawia mi zdecydowanie nastroj.Wlasnie wypatrzylam na blogu Moje wypieki przepis na proste ciasto czekoladowe, ot takie brownies. Przyszykowalam foremke i zaczelam odmierzac skladniki. Starannie polaczylam je ze soba. W kuchni unosil sie... czytaj dalej...
Dieta Pegan inaczej Paleo-Vegan powstała z połączenia wegańskich zwyczajów i diety paleo, która opiera się na jedzeniu mięsa i ryb. Na czym to polega?
Czytaj dalej...Problemy z pamięcią i koncentracją mogą wynikać w szczególności z tego co spożywamy. Podczas wzmożonego wysiłku naszego mózgu, potrzebuje on dużej ilości glukozy, gdyż podczas nauki pracuje on na podwyższonych obrotach.
Czytaj dalej...Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...Ciasto musiało być przepyszne, w każdym razie ja takie uwielbiam. Dzisiaj zamiast sobie coś upiec, niestety, kupiłam tylko kawałek jakiegoś cukiernianego gnieciucha, co miało mnie powstrzymać od zjedzenia od raz ucałej blachy czegoś pysznego. Powstrzymało, ale satysfakcja nie ta.
UWielbiam czekoladowe ciasta! WYgląda mega apetycznie Karolko, mam na nie chęć. Może kiedyś się skuszę:)Pozdrawiam cieplo w ten zimny i wietrzny dzien.
Mając takie ciasto, to żadne chmurne niebo, nie jest groźne :)
"I nagle slysze "Kochanie tu sie chyba cos pali!" O matko! (w oryginale bylo to slowo raczej malo eleganckie ;) )"- to musiało fajnie wyglądać... ;D... Brownie, mimo, że zazdroszczę, wciąż się boję... Jakoś nie przemawia do mnie ciasto-zakalec... Choć sama nie wiem. Ja jestem w stanie zrozumieć, "że to tak ma być", ale rodzinka.. niekoniecznie ;)
Karolina rozumiem jak to jest z tymi kupnymi ciastami. Ja czesto tak mam, ze jestem nimi rozczarowana. Wole sama cos zrobic, ale wlasnie sek w tym, ze czesto mi sie nie chce.Majanko jak u mnie bylo wlasnie tak zimno to na to ciasto zdecydowalam sie w oka mgnieniu. Pyszne bylo.Szarlotek ja mysle, ze w ogole na takie dni wszystko co czekoladowe sprawdza sie w 100%.Nette no przyznam, ze scenka byla dosc zabawna :)A samo cistao jest super. Moze nawet nie do konca jest takim zakalcem. Pewne jest jedno, w srodku jest przyjemnie wilgotne i bardzo smaczne. Moj Maz byl zachwycony, dziecie tez.pozdrawiam
Wspaniałe to ciasto na poprawę humorku :))) Ja jutro takie mocno czekoladowe ciasta na urodziny męża piekę - tęż się będę uśmiechać jak i Ty do woni wydobywających się z piekarnika :)))
Wierzę, że to ciasto jest fenomenalne. Co ja bym dała za kawałeczek takiego ciasta w ten zimny, śnieżny dzien....
Karolko, a ja podzielam Twoją miłość do czekolady. :) Bo i mnie ona bardzo, bardzo poprawia humor. I ciasta czekoladowe uwielbiam. :) Hihi, a Ty kochana, na drugi raz tak nie odlatuj, bo raz się udało uratować ciasto, ale kolejnym razem mogą być straty. :D
Tili az zazdroszcze Ci tego ciasta, ktore bedziesz piekla. Twoj Maz bedzie mial slodkie urodziny.Kasiu to u Ciebie snieg pada?U mnie snieg to towar deficytowy i zima wiele bym dala zeby choc na jeden dzien popadal. No, ale teraz to wole jeszcze cieszyc sie ladna jesienia i sniegu wrecz wspolczuje.Malgosiu ja tylko zaluje tego, ze te czekoladowe cuda pieke tak rzadko. Niestety lasuch ze mnie wielki wiec musze sobie te przyjemnosci dawkowac, bo w bioderka wszystko idzie ;)A co do odlatywania to cale szczescie mam dobrego straznika w domu. milego dnia Wam zycze :)
Ciato wyglada rewelacyjnie. Az trudno uwierzyc, ze tyle "przezylo" :) I juz sobie wyobrazam ten zapach podczas pieczenia... Kazdy by "odlecial" :))
to dopieroooo smakowalo po takiej dawce "adrenalinki" i oczekiwan :) :) wyglada przepysznie!!!!Pozdrawiam :)
Uwielbiam to ciasto. To absolutnie niedościgniony brownies. Zawsze i wszędzie. I poprawiacz humoru :)
Maja te ciezkie przejscia mojego ciasta swiadcza tylko o jego doskonalosci. Bo przeciez i tak sie udalo, a do tego bylo takie smaczne.Gosiu smakowalo i to bardzo. Rodzina domaga sie powtorki.Aniu bo najprawdziwsza prawda :)Lisko jak to milo, ze to ciasto ma tylu wielbicieli :)pozdrawiam