Lipiec. Ale czy na pewno...? I ptysie nie tylko dla Ptysi

Lipiec. Ale czy na pewno...? I ptysie nie tylko dla Ptysi

Lipiec. Ale czy na pewno...? I ptysie nie tylko dla Ptysi

Lipiec stroi sobie z nas żarty. Na palcach jednej ręki policzę, ile razy włożyłam letnią sukienkę czy sandały. A ja tak kocham letnie sukienki! Mam ich już naprawdę całkiem sporo, ciągle znajduję też nowe, które mam ochotę kupić. Bo są takie lekkie, zwiewne i dziewczęce, bo pięknie się w nich wygląda i nie wymagają absolutnie żadnego wysiłku przy noszeniu. Kiedyś cierpiałam na ich niedobór; w czasach, gdy zza zasłony wszechobecnej czerni zaczęłam dostrzegać inne kolory. Powoli zakochałam się w czerwieni i bie... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.