Zupa z dyni, to jedno z tych dań, do których nie potrafiłam się przekonać. Robiłam ją już kilka razy, bo jestem z tych, co nie odpuszczają i po prostu za którymś razem, jak twierdziłam, musi się udać. Ale do tej pory to była porażka. Wszyscy znajomi się zachwycali zupą z dyni, podczas gdy ja mlaskałam językiem, mówiąc "eeee, to chyba nie dla mnie". Częstowano mnie, sama gotowałam i wiecie co? Była niesmaczna. Mdła, bez wyrazu, albo wręcz przyprawy nie pasowały. No i do tego konsystencja - jednak lubię, gdy coś w t... czytaj dalej...