Cześć! Pamiętam jak byłam jeszcze panienką i przychodziła sobota. Siedziałyśmy z mamą wieczorem i skubałyśmy po kilka sztuk kurek. Nauczyłam się wtedy też oprawiać….To było średnio przyjemne. No biedne kurki…..jednak nie potrafię ani ja ani moja rodzina pominąć tego szczebla piramidy żywieniowej dotyczącej mięsa. Rosół z kury wiejskiej, bajka! Za nic nie odtworzę tego smaku i aromatu kupując porcje w markecie. Od jakiegoś czasu jestem zdana na kupne porcje. Z czego teraz gotuję? Zależy to co znajdę... czytaj dalej...
Uwielbiam "stać przy garach". Uwielbiam jeść, testować nowe smaki. Na co dzień pracuję jako księgowa a po pracy kuchnia jest wyłącznie moja :D
Zapraszam do poczytania z moimi zmaganiami z garami:D Smaki dzieciństwa, próby odtworzenia kuchni włoskiej, azjatyckiej.