Większość moich chlebów powstaje w niedziele, kiedy skończy się pieczywo i nie ma chętnego żeby poszedł do sklepu. Z kilku prostych składników, które zazwyczaj mamy pod ręką upiekłam, ku radości moich domowników ten pyszny, lekko kwaskowaty, mięciutki i pachnący chlebuś. Najbardziej lubię patrzeć jak bochenek siedząc w piekarniku rośnie po prostu w oczach. Przepis pochodzi ze strony Pożeraczka czyli raz a dobrze. SKŁADNIKI : 0,5 kg mąki pszennej 2,5 dag drożdży 350 ml letniej maślanki 1 łyżeczka ... czytaj dalej...
Moją największą pasją jest pieczenie ciast, tortów oraz drobnych słodkości.