Kruche ciasto z budyniową pianką i owocami podbiło bez wątpienia nasze podniebienia. Po raz pierwszy robiłam je dwa lub trzy lata temu, ale pamiętam do dziś, jak mąż stał z łyżeczką i wyjadał je prosto z blachy ku mojej zgrozie, bo ciasto pieczone było na przyjazd gości. Od tamtej pory robiłam je wielokrotnie i za każdym razem kończyło się pilnowaniem ciasta, przed zbyt wczesnym spałaszowaniem go przez męża. Ciasto jest idealne. Nie za suche, nie za mokre, nie rozpada się, dobrze się kroi i jeszcze lepiej kon... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...