Kilka dni temu temu pisałem o włoskim likierze nocino . Czyli jak spowodować żeby paskudna nalewka na zielonych orzechach włoskich stała się pysznym likierem. Teraz mamy dla was drugą wersję tego likieru, wymyśloną przez nas. Staraliśmy się tak dobrać składniki żeby zagrały ze sobą idealnie, żeby efekt końcowy był naprawdę dobry i żeby chciało się do tego wracać. Zatem bez zbędnych ceregieli przejdźmy do receptury. Zanim przejdziecie do dalszej części polecamy zapoznać się z tym wpisem. Zn... czytaj dalej...