A tak sobie siedzę któregoś dnia w domu i rozmyślam nad jedzeniem. W sumie to oczywiste, bo o czym ja mogę rozmyślać? Albo o gołych babach, albo o żarciu. Nooo, czasami jeszcze o piciu :) Ale tym razem o jedzeniu akurat myślałem (myślenie o piciu przełożyłem na wieczór, wszak dopiero południe dochodziło). No i właśnie tak myślę, że ostatnio każdego wieczora Madzia pochłania jajka na twardo, jakieś takie parcie strasznie ma. Zupełnie jak ja na szkło (i wcale nie mam na myśli telewizji :)) No a skoro ją tak na te ... czytaj dalej...