Przepis na : obiad
Trudno wraca się tutaj po długiej nieobecności. To tak, jak gdyby spotkać się wreszcie z kimś, pomimo wielu przekładanych wizyt. Kimś, kto cały czas cierpliwie tylko czekał. To nie tak, że nie gotuję. Po nocy piekę sobie bajgle i rogale, ale rano ich już nie ma. A nawet jeśli rano są, to nie ma czasu na zdjęcia. Koło się zamyka, i nie wiem czy to ja teraz jestem zajęta bardziej, czy kiedyś jakoś lepiej wszystko godziłam, może teraz jakoś oporniej mi to wychodzi? Mała ilość czasu wymaga szybkich przep... czytaj dalej...