Przepis na : obiad
Zdaje się, że jest w moim blogowaniu pewna regularność, raz w miesiącu możecie liczyć na nowy przepis. Oczywiście w kolejce na karcie pamięci aparatu jest ich kilkanaście, bo nie znaczy to, że nie gotuję ani, że nie robię zdjęć. Po prostu jakoś trudno jest się zmobilizować, usiąść przed komputerem, to wszystko przejrzeć i napisać coś mądrego Wam tutaj. Jednak pisanie o kuchni gruzińskiej to sama przyjemność. Moje zainteresowanie nią sięga ostatniej dekady i już od dawna szukałam, testowałam i smakował... czytaj dalej...