Wróciliśmy z podlewania ogrodu, zasiadłam w papasanie i sącząc inkę zaglądam w końcu na bloga, żeby podzielić się nowinami. Po kilku ciepłych dniach i chłodnych nocach, które powstrzymują ślimaki od inwazji na nasze kiełki, w ogrodzie zapanowała prawdziwa wiosna. A ponieważ nie mam dziś zdjęć, którymi mogłabym się podzielić, podzielę się muffinami- z pierwszym rabarbarem w sezonie i z aromatyczną imbirową posypką. W sam raz na rozgrzanie podczas ostatnich porannych przymrozków. Nie chcę zapeszać, ale dochodzę... czytaj dalej...