Zupa z botwinki to było moje pierwsze kulinarne dzieło… w wieku około 5 lat Nielegalnie, bez wiedzy opiekującej się mną babci, poszłam do przydomowego ogródka, wyrwałam pęk botwinki i dużo zieleniny (nie jestem do końca pewna, czy wszystko było w niej jadalne… ), i na, o zgrozo!, elektrycznej maszynce “ugotowałam” zupę z botwinki w metalowym talerzu! O niczym babci nie powiedziałam… ale jak tylko moja mamusia wróciła do domu, podałam jej zupkę, którą specjalnie dla niej ugotowałam… Była przerażona moja “samodzieln... czytaj dalej...
Tarte buraczki na zimę do słoików to obowiązkowy twór z buraków w naszej piwnicy. Można je podawać jako dodatek do obiadu, od razu ze słoika.
Czytaj dalej...