Bardzo, ale to bardzo lubię rosół i jadam go chętnie, niezależnie od kraju w którym przebywam, ale nigdzie dotychczas nie trafiłem na taki, który dorównałby smakiem rosołowi Małżonki Mej Aleksandry. Sam nie raz próbowałem, " podrobić " Jej rosołek, jednak mimo wszystko to nie był ten sam smak i ten aromat. Poniżej - specjalnie dla Was podaję przepis Gadziny (czyli mojej Żony) - mam nadzieję, że i Wam ten rosołek przypadnie do smaku :) A ja już niebawem będę się nim delektował, bo za trzy tygodnie Ola przy... czytaj dalej...