Za oknem -20 st a my z utęsknieniem czekamy aż przyjdzie wiosna. Brakuje mi nie tylko wiosennych warzyw na targach ale też pięknych tulipanów i słońca. Mam wrażenie, że przez mrozy zamroziły gdzieś energię do robienia czegoś niż siedzenie przed telewizorem i obejrzeniem nowego sezonu "Diagnoza". Na obiad jednak wniosłam zupę, która dodała wiosennego koloru. Zupa krem z groszku podana z zielonym naleśnikiem i serkiem. Zupa wyszła lekka, delikatna i kremowa. Naleśnik natomiast przygotowałam z otrębów owsianych d... czytaj dalej...