Przepis na : obiad
W ostatni czwartek znowu zaliczyliśmy lekarza. "Przeziębienie" Olka wcale nie chce odpuścić i już sama nie wiem co robić. Specjalista stwierdził, że to wszystko wirusowe i najprawdopodobniej nie do końca wyleczone stąd nawrót. Zalecił kolejny tydzień w domu i rosół. Pytałam, ale w aptece nie mieli, więc trzeba było ugotować w domu 😄 O ile wizja rosołu wcale mi nie przeszkadza bo lubię i sama chętnie zjem, tak mięso z gotowania najzwyczajniej w świecie już mi bokiem wychodzi. No bo ileż można je jeść, a tym b... czytaj dalej...