Właśnie dziś nastąpił dzień rozlania nalewki wiśniowej do butelek... najlepsze alkohole robi mój tata, nic tu nie jest wedle przepisu, u niego wszystko łączy się z wszystkim i za każdym razem wychodzi wielkie pozytywne zaskoczenie, tym razem była wiśniówka .... tradycyjna... aromatyczna... z własnych powiedziałabym przejrzałych wiśni... mmm pycha. Koniecznie musiałam skorzystać i spróbować, wiem, że gdy już ją rozleje będzie bardzo długoooo czekała aż ją ktoś zasmakuje, bowiem mój tata twierdzi że im starszy... czytaj dalej...