Zostałam obdarowana, wręcz zasypana pralinkami Giotto. Powakacyjny prezent. Nie przeczę - rewelacyjny, bo z zestawu wszystkich znanych mi pralinek, poza niebieskimi kuleczkami z wymyślnie kaligrafowanym L w nazwie, - te należą do moich ulubionych. W proponowanym dziś torcie wszystko stanowi doznanie, podobne temu, ukrytemu w okrągłej kuleczce Giotto. Połączenie orzechów, delikatnego kremu. Od siebie dodałam akcent kawowy. Dzięki wykorzystaniu serka mascarpone o smaku czeko... czytaj dalej...