Mówiłam, że się rozkręcam? Znów za niego złapałam, kupując rzodkiewkę. Był piękny i po prostu był w zasięgu wzroku. Rabarbar. W pracy, stery w epidemicznym rozkładzie graficznym, przejęte na kilka dni przez zmienniczkę. Mam czas. Czy warto pokusić się o bilans, podsumowanie wolnych chwil, tych narzuconych nam przez batalię antywirusową? Czas poświęcony na tworzenie tego, co wyjątkowym smakiem wywołuje uśmiech na twarzy, załapuje się do rubryki z pozytywami. Tam też trafia przywołanie zapachu wiosny, pomimo unoszą... czytaj dalej...