Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że równiutko za miesiąc Mikołajki a po nich gorący czas świątecznych przygotowań. Lubię mieć wszystko wcześniej rozplanowane. Tegoroczna jesień rozleniwiła mnie (dziś było u mnie 21 C) i zamiast myśleć pomału o nadchodzących świętach, wygrzewam się na działce w ciepłych promieniach słońca. Nic się nie stanie, jeśli w tym roku prezenty kupię później a zamiast piernika długo dojrzewającego upiekę czekoladowe ciasto. Jedynie likier cytrusowy nie może czekać. W sklepach zaczynają p... czytaj dalej...