Moja przygoda z gotowaniem zaczęła się dopiero, gdy zamieszkałam sama, czyli jakieś 15 lat temu. Pojęcie miałam blade o gotowaniu, bo jakoś mama niespecjalnie lubi gotować, a że królowa w każdym domu jest tylko jedna, to do kuchni też mnie nie dopuszczała. Nie mówię, że nie zdarzało mi się będą nastolatka upiec kilka ciast i to z sukcesem, ale generelnie miałam zakaz zbliżania się do kuchni i to kategoryczny. Może to zabrzmi źle, ale za kuchnią mamy nie przepadam, pomijając fakt, że jedzą mięso, poprostu cz... czytaj dalej...
100 % weganka