Kminek albo się kocha albo nienawidzi. Misiek nie cierpi, ale ja kocham, a że też gotuję, to On i tak go je, tylko że zawsze miażdżę ziarenka kminku w moździerzu, a Misiek wcina z nim potrawy jak szalony. Czego oczy nie widzą… ;-). A tak w ogóle to kminek do końca życia będzie mi się kojarzył z Krakowem, bo właśnie tam jadłam najlepszy chleb na świcie, zawierający właśnie dodatek tej przyprawy. Podstawową korzyścią medyczną związaną z kminkiem jest jego dobry wpływ na trawienie. Jest wiatropędn... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...Zupa kapuściana jest podstawą tej diety, dzięki niej możemy stracić od 3 do 6 kg.
Czytaj dalej...Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...100 % weganka