Przepis na : obiad
Nie wiem jak jest u Was, ale do mnie jesień przychodzi już w sierpniu. Zaczyna się niewinnie, od pojedynczych uschniętych liści plączących się po chodnikach. Później przychodzą chłodne poranki, kiedy trzeba się porządnie owinąć puchatym szlafrokiem, żeby wypić kawę na balkonie. Do poranków dołączają oczywiście wieczory, które ratuje ognisko w plenerze, lub koc i ciepła herbata w domu. W powietrzu nawet czuć, że coś się zmienia, że coś się zbliża. Natomiast ostatni dzień sierpnia mówi mi, że się postarzałam. Autom...
Niezdrowe jedzenie pozostawia w naszym organizmie szkodliwe substancje. Wtedy warto sięgnąć po jabłka!
Czytaj dalej...Gdy dziecko udaje się na drzemkę, matka odgruzowuje kuchnię i zaczyna gotować!