Przepis na : śniadanie
Czy tylko ja tak mam, że najlepiej wychodzi mi gotowanie, gdy ani trochę się nie staram? Wstałam rano, zaparzyłam kawę, wyciągnęłam z szafek wszystko co miałam, zmiksowałam i wyszły racuchy. Tak po prostu. Cały dzień więc siedziałam w kuchni próbując je odtworzyć. I wiecie co? Chyba się udało! Racuchy wyszły delikatne i tłuściutkie, ale nadal zdrowe i bezglutenowe! Najlepiej smakowały mi z miodem wielokwiatowym od Miody Wileńskie (pisałam o nim tu ), domowym masłem orzechowym i szczyptą cynamonu. Sprawdzi się też z... czytaj dalej...