Mam opóźnienia, planuję ale nie nadążam. Moje blogowe cykle trochę chwieją się w posadach, trudno...Wczoraj zaczęłam, dziś skończyłam przygotowywanie obiadu będącego smakiem mojego dzieciństwa. Uwielbiałam czerwony barszcz z naleśnikami z mięsnym nadzieniem, czasem robiła go mama, czasem babcia. Dzisiaj przepisu jednak tu nie znajdziecie bo wszystko było na oko i na szybko.Do bulionu wołowego czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)