Są takie dni a nawet tygodnie gdy weny brak, albo gdy dzieje się tyle, że nie wiadomo w co włożyć ręce a organizm odmawia posłuszeństwa racząc nas przypadłościami wszelakimi. Tak się dzieje, dużo się dzieje (patrz na koniec posta). Potrzebne więc są awaryjne rozwiązania!!! Jednym z takich rozwiązań jest ta sałatka. Składniki do niej możecie mieć zawsze zmagazynowane gdzieś w szafce i lodówce a potem tylko kilka chwil i taa daaam! gotowe! Awaryjna salatka z selerem marynowanym słoik selera marynowanego puszka... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)