Zupy M. Caprari

Zupy M. Caprari

Cześć, witam was w kolejnym książkowym wpisie. Nie wiem jak wy, ale ja zupy uwielbiam. Czy zawsze tak było? Nie pamiętam, na pewno już długo to trwa, bardzo długo. Dzień bez zupy to dla mnie dzień stracony. Zwykle zupę jemy na lunch ok godziny 13 lub 14 rodzinnie. Wiadomo – dzieci to albo pomidorowa albo rosół i znów pomidorowa albo rosół. a natomiast uwielbiam zupy jarzynowe, w sezonie jesienno zimowym z dodatkiem kasz by były jeszcze bardziej treściwe i sycące. Zupy gotuję zwykle z warzyw jakie znajd...

Czytaj dalej na blogu Dorota Smakuje

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.