Chodząc jeszcze do szkoły zawsze piekłam je na spotkania z przyjaciółkami. Jadłyśmy je wtedy świeże, jeszcze twarde i chrupiące maczając w herbacie. I takie są najlepsze, choć przełożone dżemem lub polane czekoladą wcale nie są gorsze. Przy nich moje ulubione sklepowe pierniczki zostają daleko w tyle. Porcja wydaje się mała, ale kiedy rozwałkujemy ciasto i zaczniemy wykrawać ciasteczka, jest ich naprawdę dużo. Składniki na około 100 sztuk: 2,5 szklanki mąki 1/2 szklanki cukru pudru 1/2 szklanki miodu 1,5 łyże... czytaj dalej...