Jego zdaniem, warto czasem wejść do kuchni i zaskoczyć żonę – serio! Ostatnio usłyszałem, że fajnie by było, gdybym zrobił sajgonki. Zachcianka ciążowa żony, do tego taka smaczna! Bez problemu bym pojechał w środku nocy do Tesco po lody orzechowe, albo kupił kolejną puszkę sardynek. Więc zrobiłem i sajgonki! A że wyszły pyszne, to postanowiłem się podzielić przepisem z Wami. Niedawno stwierdziłem, że przejdę na dietę wegańską (o tym też wkrótce Wam napiszę) więc zachcianka ta doskonale wpisuje się w moją no... czytaj dalej...